Tytuł: "Słodkie rozkosze"
Tytuł oryginału: "Sweet Filthy Boy"
Autor: Christina Lauren
Cena okładkowa: 35,90 PLN
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2018
Opis z okładki:
Kiedy trzy przyjaciółki poznają w Las Vegas trzech superatrakcyjnych mężczyzn, wszystko może się zdarzyć...
Autorki bestsellerowej serii "Piękny drań" zaczynają zupełnie nową opowieść o przyjaźni, miłości i pożądaniu. Mia uważała dotąd, że bohaterem jednonocnej przygody nie powinna być osoba będąca akurat pod ręką lub niewiarygodnie przekonująca, lub też po prostu ktoś, kogo straty będzie się potem żałowało. W każdym razie nie powinno to dotyczyć kogoś takiego jak on. Ale po szalonym weekendzie w Las Vegas, będącym uczczeniem zakończenia studiów, przerażona czekającą ją przyszłością Mia Holland podejmuje najbardziej wariacką decyzję w życiu: jedzie za Anselem Guillaumem — bohaterem jej słodkiego, rozpustnego romansu — na lato do Francji, żeby… się pobawić. Kiedy pod prowokacyjnymi maskami, jakie para przybiera, zaczynają się rozwijać uczucia, a chwilowe słodkie rozkosze zaczynają przeradzać się w rzeczywistość, Mia będzie musiała zdecydować, czy chce kontynuować życie tam, gdzie wszystko zostawiła i gdzie czuła się nie na miejscu, czy właśnie w nowym miejscu oddalonym od starego o lata świetlne.
Adnotacja: seria "Wild Seasons" (tom I)
Moja opinia:
Początek tej książki zapowiada się dobrze. Jest akcja, coś się dzieje. Dwójka ludzi po raz pierwszy zauważa się w barze, gdzie nawiązują jedynie kontakt wzrokowy. Tej samej nocy dziewczyna nie może spać przez zbyt głośną muzykę z jednego z pokoi hotelowych, w związku z czym postanawia się udać do imprezowiczów i poprosić o spokój. I tak oto nieśmiała Mia staje w drzwiach z przystojnym, półnagim Francuzem, który okazuje się być tajemniczym nieznajomym z baru. Kiedy spotykają się drugiego dnia, tym razem w szerszym gronie, napięcie między nimi narasta. Aż w końcu dochodzi między nimi do zbliżenia w jednym z korytarzy.. Więcej drinków, zabawy, szalona noc... Jak to w Vegas bywa. I jak to w Vegas bywa - Mia budzi się nie tylko z kacem, lecz również z obrączką na palcu. Typowe? Cóż... Muszę przyznać, że to historia raczej możliwa do przewidzenia. Ansel proponuje jej, by wprowadziła się do niego na lato, a ona koniec końców na to przystaje i lądują razem w mieszkaniu w stolicy Francji. Ale nie wszystko jest takie kolorowe. Ona zwiedza Paryż, a on...pracuje. Nie mają dla siebie dużo czasu, ale starają się jakoś "naprawić" swoje kontakty. I jakoś im to nawet idzie do momentu, w którym w ich życie z buciorami pakuje się nieproszona była narzeczona Ansela. Czy młodzi małżonkowie poradzą sobie z przeciwnościami losu? Odpowiedź na to pytanie, znajdziecie, czytając tę książkę. 😉
Jednak będę szczera - spośród wszystkich książek Christiny i Lauren (bo jest to duet pisarek, jakby ktoś nie wiedział 😜) ta podobała mi się najmniej. Początek i koniec jak najbardziej na plus, ale reszta nie jest czymś nadzwyczajnym..
Moja ocena: 3.5/5
Komentarze
Prześlij komentarz