Tytuł: "Po godzinach"
Tytuł oryginału: "Po godzinach"
Autor: Ludka Skrzydlewska
Cena okładkowa: 39,90 PLN
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2020
Opis z okładki:
Moja opinia:
Tytuł oryginału: "Po godzinach"
Autor: Ludka Skrzydlewska
Cena okładkowa: 39,90 PLN
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2020
Opis z okładki:
Kiedy zakres obowiązków zaczyna wykraczać poza umowę...
Indiana Fisher, absolwentka Harvardu i asystentka dyrektora generalnego w renomowanej bostońskiej firmie deweloperskiej, początkowo żywiła przekonanie, że jej posada będzie trampoliną do sukcesu. Niestety, po roku spędzonym na podawaniu kawy, kserowaniu dokumentów, a przede wszystkim na chronieniu szefa firmy Ryana przed konsekwencjami jego własnej nieodpowiedzialności entuzjazm Indiany nieco przygasł.
Kiedy w Bostonie pojawia się starszy brat Ryana, Vincent - ponury, mrukliwy i zdaniem Indiany raczej podejrzany - życie zawodowe dziewczyny gwałtownie przyspiesza. Rozdarta pomiędzy mieszanymi uczuciami wobec Vincenta, a potrzebą chronienia swojego szefa młoda asystentka wkrótce przekonuje się, że ktoś chce przejąć firmę Ryana. Ktoś, kto nie zawaha się przed żadną podłością, by osiągnąć cel. Indiana, coraz mocniej uwikłana w niejasne układy biznesowe, nie przypuszcza, że i jej może grozić niebezpieczeństwo...
Ludka Skrzydlewska funduje swoim bohaterom przejażdżkę emocjonalnym rollercoasterem. Przejażdżkę, której finału nie da się przewidzieć aż do samego końca. Dołączysz? Niezapomniane przeżycia gwarantowane!
Moja opinia:
W lutym przez przypadek trafiłam na pierwszą powieść Ludki Skrzydlewskiej. "Sentymentalna bzdura" choć z opisu wydawała się spokojna, stonowana, nienadzwyczajna, pochłonęła mnie w całości. Uważam, że głównym powodem była tajemniczość bohaterów, ich kreacja oraz natłok zdarzeń. Kiedy więc dowiedziałam się o premierze "Po godzinach", przebierałam niecierpliwie nogami!
Tylko wiesz, jak to jest - jeśli przeczytasz pierwszą książkę Autora i będziesz się nią zachwycać, to poprzeczka wędruje niesamowicie wysoko - w związku z czym często się zdarza, że się rozczarowujesz. Nie ukrywam wcale, że troszkę się obawiałam, czy nie postawiłam sobie zbyt dużych oczekiwań względem Ludki. Ale kiedy otworzyłam "Po godzinach"... Cholera!
Może zacznę od tego, że po opisie (znowu) można oczekiwać popularnego wątku, jakim jest biurowy romans. Nawet to, że w grę miało wchodzić dwóch bogatych braci - okej, dość oklepany temat, nie?
Tylko, że Autorka ponownie wykreowała postacie w taki sposób, że do samego końca nie da się ich rozgryźć. Do tego dorzuciła nam wątek kryminalny, który momentami mrozi krew w żyłach. A wszystko to jest owinięte dużą dawką tajemniczości. Czego chcieć więcej od książki? Humoru! I - spoiler - tego Ludka też nie pożałowała!
Nie chcę zbytnio rozpisywać się na temat fabuły, bo nie mam zamiaru psuć Ci niespodzianki. Zdradzę tyle, że nie będziesz mogła się oderwać od tej - dość obszernej (564 strony) - historii. Mnie bolały oczy, powieki chciały się zamykać, ale się nie poddałam! Po prostu MUSIAŁAM się dowiedzieć, co będzie dalej!
Także wracając - książka dla ludzi o mocnych nerwach, gdyż emocjonalny rollercoaster niesamowity. Bohaterowie wykreowani w genialny sposób, dopracowani do ostatniej kropki. Och, no i Indy to nie jakaś tam nieśmiała, słaba dziewczynka, a silna i pewna siebie kobieta, która nie da sobą pomiatać - a trochę tych silnych kobiecych charakterów w polskiej literaturze nam brakowało...
Na koniec - ja wiem, że to dopiero druga powieść Ludki Skrzydlewskiej i możesz stwierdzić, że oszalałam, ale właśnie w tej chwili oświadczam, iż Ludka Skrzydlewska jest jedną z moich ulubionych autorek. Przeczytam z chęcią wszystko, co wyjdzie spod jej pióra.
Kupujcie "Po godzinach" póki jest na stanie w księgarniach, bo coś czuję, że może być potrzebny dodruk!
Moja ocena: 5.0/5
Książka pozyskana dzięki uprzejmości wydawnictwa Editio.
Komentarze
Prześlij komentarz