Tytuł: "Sny Morfeusza"
Tytuł oryginału: "Sny Morfeusza"
Autor: K.N. Haner
Cena okładkowa: 39,90 PLN
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2016
Opis z okładki:
Cassandra Givens od zawsze nie ma szczęścia do facetów. Jej przelotne romanse za każdym razem kończą się złamanym sercem, a wybuchowy charakter, impulsywność oraz zgryźliwe poczucie humoru często wpędzają ją w kłopoty. Przeprowadzka do Miami otwiera nowy rozdział w jej życiu, a rozmowa kwalifikacyjna o pracę marzeń ma stać się drzwiami do lepszego jutra. Niestety, nic nie idzie po jej myśli, a poznanie Adama McKey’a - jej przyszłego szefa - komplikuje wszystko jeszcze bardziej.
Początek tej znajomości staje się źródłem fascynującego romansu, ale i dużych kłopotów. Cassandra traci głowę dla demonicznego Morfeusza. Między tą dwójką wybucha namiętność, nad którą nie potrafią zapanować. Adam vel Morfeusz wciąga Cassandę do gry, której zasady są bardzo proste, ale narażają oboje na ogromne ryzyko.
Jak potoczy się historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć?
"Sny Morfeusza" to intensywna, pełna namiętności i niebezpiecznych tajemnic lektura, która rozpali Twoje zmysły i wciągnie w świat mrocznych doznań. Daj się ponieść historii pięknej Cassandry i tajemniczego Adama!
Adnotacja: seria Mafijna miłość - tom IMoja opinia:
Moja przygoda z książkami K.N. Haner zaczęła się od "Zakazanego układu" i od tej pory z chęcią sięgałam po jej nowe książki. Nie miałam jednak tyle czasu, by zabrać się za te starsze pozycje. Jednak tyle się już nasłuchałam i naczytałam na temat słynnego Morfika, że musiałam się w końcu przekonać na własnej skórze.
Adam jest dość specyficznym facetem. Syn bogacza, prezes rodzinnej firmy, przystojniak. Brzmi jak ideał, prawda? No cóż, niestety do ideału to mu bardzo, ale to bardzo daleko. To nawet nie jest typowy bad boy. Ma wiele tajemnic i tylko możemy się domyślać, że są mroczne, ponieważ nie zdradza nam zbyt wiele.
Gdy poznał Cassandrę, od razu mu się spodobała. I tym razem nie wystarczyła mu jedna noc. Chciał więcej i więcej. Z jednej strony Cass powinna się cieszyć, że zainteresował się nią taki facet, jednak z drugiej strony... Adam to maniak kontroli. Nie lubi, gdy ktoś mu się sprzeciwia lub coś idzie nie po jego myśli. Do tego dochodzą problemy z agresją. McKey nie jest też typem faceta, który bawi się w związki. Cóż, on nawet nie bawi się w jakiekolwiek uczucia.
W pewnych momentach jest mi szkoda Cassandry, że Adam traktuje ją w taki, a nie inny sposób. Z kolei w innych jestem po prostu na nią zła za to, że nie kopnie tego faceta mocno w tyłek i nie spróbuje żyć po swojemu. Ich relacja z całą pewnością jest toksyczna. Jak się jednak okazuje - nie tylko dla Cass - to działa w obie strony.
Z pierwszego tomu nie otrzymujemy zbyt wielu informacji na temat sekretnego życia Morfeusza. Autorka stara się dozować informacje i trzymać nas w niepewności, co zdecydowanie jej się udaje. Ja już nie mogę doczekać się "Koszmaru Morfeusza". 😀
A tak na zakończenie - nie mogłam się oprzeć i podczas niektórych zachować Adama, porównywałam go do Doktorka z "Nieczystych więzów". 🙊🙈
Moja ocena: 4.5/5
Komentarze
Prześlij komentarz